Spotkania trójstronne, czyli niezwykłe podsumowanie


Garść refleksji o tym, że: „wszystko jest możliwe jeśli się tylko postarasz”*

 Za nami niezwykłe spotkania trójstronne w klasie trzeciej. Postanowiłyśmy w ten wyjątkowy sposób podsumować pierwsze półrocze nauki. Od początku nauki,  bo od września, dzieci regularnie dokonywały samooceny, uczyły się pisać refleksje (które nawet zyskały nowe, kreatywne miano - „refLEKCJI”). Doprawdy nie ma nic wspanialszego, niż możliwość obserwowania, jak nasze dzieci rozwijają skrzydła. Jak uczniowie stają się coraz bardziej świadomi czego i po co się uczą, jak dojrzale dokonują samooceny i wyznaczają sobie cele i kroki do ich osiągania. Wszystko po to, aby pod koniec stycznia usiąść przed rodzicami i nauczycielami i opowiedzieć z czego są dumni, co sprawiło im frajdę, czego się nauczyli i czego chcą się jeszcze nauczyć. Przypominam, że piszę o ośmio-, dziewięciolatkach, którzy z radością, dumą i lekkim skrępowaniem opowiadali o swoich sukcesach! Muszę podkreślić, że to właśnie te spotkania zrobiły na mnie ogromne wrażenie. Miałam możliwość spojrzenia na swoich uczniów 
z nowej, jakże innej od codziennej, perspektywy. Skupieni, ale w ogromnych emocjach, nierzadko z wypiekami na twarzy, pokazywali swoje zeszyty. Prezentowali własne, kreatywne i oryginalne notatki, opowiadali o każdym, nawet najmniejszym szczególe. W tym wszystkim bardzo ważna była także obecność strony trzeciej – ukochanych rodziców. Były i łzy i śmiech, wzruszenia i dużo tulenia. Była duma, radość, a momentami nawet niedowierzanie...
Niestety nie potrafię słowami opisać wszystkich emocji, które wypełniały przestrzeń w miejscu naszego trójstronnego spotkania. Wiem jednak jedno: byłam świadkiem spotkań wyjątkowych. Takich, gdzie wszyscy uczyli się patrzeć na świat przez pryzmat tego, „co nam wyszło”, co się udało. Mimo ogromnego wysiłku, wielu godzin przygotowań i momentów zwątpienia („czy to się w ogóle uda?”), wiem że tego rodzaju spotkania na stałe zagoszczą w moim szkolnym kalendarzu. Jestem niezwykle wdzięczna moim uczniom, za ten wspólny, cenny czas.


















*Cytat z karty podsumowującej ucznia klasy 3

Monika Jaworska
Konsultant merytoryczny w Prywatnej Szkole Podstawowej KOLUMBUS, nauczyciel dyplomowany, terapeuta pedagogiczny;


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

„Być może kiedyś to rzeczywiście działało, jednak obecnie świat i ludzie są już w zupełnie innym miejscu. Dotyczy to także potrzeb dzieci” – czyli bardzo ważny post o ocenianiu

Dlaczego nasz Kolumbus jest właśnie TAKI?